photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 2 PAŹDZIERNIKA 2012

Hej, Dwano  mnie tu nie było. Z powodów osobistych, niestety ;) Teraz będę jeszcze bardziej mogła zrozumieć wiele problemów. 2 dni temu zerwałam z chłopakiem . Okazało się, że nasz związek opierał się na kłamstwie ;/ Dlatego chcę poruszyć temat kłamstw w związku. Tych 'niby' koniecznych oraz tych, które nas ranią ;>

 

Mówi się, że kłamstwo ma krótkie nogi, ale w rzeczywistości czasami ma parę kończyn aż po szyję. Kłamstwa w związkach potrafią trwać latami, ciągnąć się dekadami, zasłona dymna złożona z niedopowiedzeń i przemilczeń działa cuda nawet w przypadku inteligentnych, pewnych siebie kobiet. Kto nie dał złapać się na lep słodkich słówek albo pokrętnych tłumaczeń? I dlaczego pozwalamy na taką manipulację?

 

 

 

Komentarze

roxyyy Każdy kłamie =)
Tylko jedni rzadko a inni żyją w ciągłym kłamstwie, bo nie dość, że kłamią innych to nawet sami siebie oszukują.

Dlaczego to robią? Być może są za słabi, czegoś się boją? Nie potrafią zdobyć się na prawdę. Nie mam pojęcia. Natomiast wiem, że w związku powinno się mówić wszystko, nawet to, co jest bolesne. Nie powinno się nic ukrywać (chyba, ze miłe niespodzianki :D ).

Chyba większość ludzi posiada taki wewnętrzny głos - sumienie, który męczy, gryzie i zmusza w ostateczności do ujawnienia prawdy, przeprosin itd. Albo od razu skłania do mówienia prawdy.
Ale są też ludzie u których to sumienie jakby uśpione. Z takimi ciężko się żyje.
02/10/2012 19:04:08
kalaffiorek Niekyórzy moze nie chcą widzieć kłamstwa i udają, że go nie ma ; )
03/11/2012 10:04:10
zakrecenii Czasami nie chcemy pozwolić na taką manipulecję, ale nie każdy potrafi odróżnić prawdę od kłamstwa. Czasami nawet nie chce! I udaje, że wszystko jest ładnie pięknie.
02/10/2012 16:39:54
Junior tocotrudnexd Dokładnie;) Czasem jesteśmy tak zairoczeni, że nie widzimy klamstw . Albo nie chcemy wierzyć, że nasza druga połowa nas oszukuje ;)
02/10/2012 17:11:25
zakrecenii ;D
02/10/2012 18:28:40
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika tocotrudnexd.