cześć chudzielce :) jestem tutaj nowa, dopiero zaczynam.

no to mam 15 lat, około 170 cm wzrostu i waże 55, kurwa, dużo bardzo dużo. chce osiągnąć 50. to jest mój cel, który zdobęde.

niby już tam sie próbowałam odchudzać, ale zawsze mi to nie wychodziło, mam strasznie słabą wole i czuje że jeśli zaczne pisać tego fotobloga, to to mi pomoże wzmocnić wole. bo tak to nie mam w tym odchudzaniu żadnego wsparcia, mamie powiedzieć nie moge bo juz raz tak było, dostawałam tylko ochrzan że jestem głupia że chce sie odchudzać, mniejsza z tym.

najgorsze jest to że codziennie gdzieś biegam, to na miasto, to do chłopaka, tam zawsze ciężko powstrzymać sie przed jedzeniem.

a schudnąć musze, musze musze musze! robie to dla siebie, żeby czuć sie dobrze w swoim ciele, a nie patrzec na nie z odrazą, na te okropne wielkie fałdy, grube uda, pulchną morde itd. dosyć tego, schudne, dam rade!

zaczełabym już dziś pisac bilans itd. ale lepiej nie bo sie załamie jak napisze to co dziś zeżarłam.

zawaliam alkoholem na maksa.. wkoncu wakacje są, wiec wszyscy namawiają na picie. wypiłam dziś tyle że wstyd sie przyznać, a mój stan też był straszny, dobrze tylko że bez przypału. potem wzieła mnie jakaś okropna rządza jedzenia, nie wiem co we mnie wstąpiło, masakra.. jutro nie jem! tzn postaram sie zjeść malutko. będe sie trzymać na nie więcej niż 800 kcal

w sierpniu dojdzie siłownia, kupie karnet i bede śmigać. a tak wogóle jestem na 8 dniu a6w, kiedys juz robiłam, efekty były.

dobra od jutra bilanse i te sprawy, bo pisząc bilans bede sie motywowac żeby nie jeść.

a odetchne i położe sie spać spokojna i zadowolona jeśli będe wyglądać tak jak ta na zdjęciu powyżej.

bardzo długa ta pierwsza notka, dzięki jesli ktokolwiek przeczytał, trzymajcie sie chudziutko, ide zrobic a6w : *