Two.

Dopiero zauważyłam jak podobny do tego faceta jest podobny mój mężczyzna. Rzuciłam definitywnie palenie, już mnie to nie kręci. Modelowe życie z dnia na dzień. Dziś idę na rower i zrobię jakieś 500 brzuszków, co godzinę robię pięćdziesiąt więc jakoś dam radę.

Przeczytałam wiele fotoblogów zastanawiając się nad ich sensem, dziewczyna, która waży 41 kilogramów na 170? Przecież to już kościotrup, a nie kobieta z pięknymi kształtami, zastanówcie się nad tym, naprawdę - jeżeli nie chcecie być modelkami umierającymi od anoreksji to ostrzegam Was przed tym gównem, nie dajcie się zwariować. Wiem co oznacza pro ana... Naprawdę chcecie wiedzieć? Do dziś wybierając się do sklepu muszę robić liste, bo inaczej nie kupię nic, wyjdę z pustymi rękami. Do tego nie spełniam swoich pieprzonych zachcianek, bo wtedy czuję lęk, że coś jest nie tak, nie czuję się stabilnie. Wiele ludzi mówi : "Och, ja to bym chciał/chciała mieć anoreksję" - popieprzyło Was? To nie jest zabawa... Dziękuję za taką chorobę, z której nigdy nie wyjdę. Cześć.