Właśnie wróciłam z kina... :)
" Kochanie poznaj moich kumpli " całkiem smieszna komedia ;)
Więc... relacje pomiędzy mną a NIM sa jak... relacje w związku... i nie byłoby nic dziwnego, ale po prostu nie wiem co mam o tym mysleć... ale mysle, ze to jest coś więcje niz przyjaźń, wiem, ze osoby które sie przyjaźnią, nie całują się, nie chodzą wszędzie razem i nie przytulaja się " aż tak" ale... on jest/ albo raczej był, strasznym kobieciarzem jeszcze 2 tyg. temu... bajerował wszystko co się rusza i ma biust...poza tym jest przystojny... zna wszystkich i wszyscy znają go, mówią, że sie zmienił, ze nie bajeruje i mówi tylko o mnie... nawet na imprezy przestał chodzic, tzn. na te na których mnie nie ma...jeszcze nie dawno nie ominął żadnej imprezy, a teraz...
cały, całyyy czas na mnie patrzy, aż mi głupio... przychodzi do mnie, na obiadki do rodziców... cały czas mnie gdzieś zabiera... niby wszystko jasne, tak sie wydaje... ale jednak tak nie jest, nie znacie go, nie wiecie jaki był...
każdy, ale to każdy wie, że jest/był kobieciarzem... nie chce się zaangażować i znowu cierpiec przez faceta... jest ode mnie starszy o ponad 4 lata. Cały czas pisze... dzwoni... ale jednak mam wrażenie, ż eon potrzebuje kogos innego, dziewczyny pelnej energi... wygadanej, mówia, ze właśnie taka jestem, ale no nie wiem... on jest taki "ułożony" 1 piwo max mi pozwala, bo mówi, ż enie wypada kobiecie i w ogóle, moja mama za nim "szaleje" haha :) chciałam z nim porozmawiać... ale nie wiem jak zacząć :(
Bilans :
śniadanie-brak
obiad-brak
kolacja-1/3 serka wiejskiego-25 kcal
No i kilka nachosów z sosem serowym w kinie ;c
Aktywność:
300 brzuszków, 5 min nożyc, a6w, 8 min mel b, 80 przysiadów, skręty tułowia, 200 podnoszeń nóg, 30 min na skakance, 1,5 godz. na rowerze, 1,5 godz. gry w tenisa.
Potem wyciągnął mnie na mecz i do kina, więc już nic nie poćwiczyłam, a teraz zrobie jakieś 100 brzuszków i rzucam się w wir snu :)