studniówka studniówka . tak to było tyle wymyślania i nerwów ,na jedne wieczór . Chociaż fakt, niezwykły wieczór ;) naprawde bardzo dobrze będę wspominała ten dzień .
Fakt faktem trochę nie mogę się wziąć w garść, trzebaby było coś zacząć robić do NOWEJ MATURY 2013 ;]
na chwile obecną mam całkowitą kiełbasę na wszystko ... ale sto dni sto dni sto dni ! i ta liczba teraz tylko będzie malała .
czas spiąć dupe by pożniej nic nie zalowac i od pazniernika ruszyc grubej rury , w nowym świecie ;))
nie mogę się doczekać ;))
dziś sobota . co by tu zrobić . może poprostu posiedzieć w kocu i odpocząć . nie podobne do mnie ale coraz mniej mam na wszystko ochote . dni lecą i nic nowego nie przynosza . ciągle ta sama monotonność . czegoś mi brakuje - tego swiatelka w tym nudnym miescie.