źródło zdjęcia- wp.pl
Jak przedziwny jest los. Jakie potrafi nam czynić paradoksy.
Nie lubiłem go, naśmiewałem się z niego niejednokrotnie. Nigdy nie darzyłem go sympatią, a większość jego decyzji budziła we mnie wrogość, lub politowanie w stosunku do niego.
Jednak stała się rzecz, której chyba nikt się nie spodziewał. Każdego Polaka zszokowała wieść o wielkiej tragedii niemalże setki osób, wśród których większość to ludzie zajmujący najwyższe stanowiska w państwie.
Jestem szczerze poruszony śmiercią tych ludzi. Nie potrafię przejść obojętnie obok tej tragedii, która uderza w moją świadomość narodową. Jako Polak odczuwam żal i smutek wobec tego tragicznego wydarzenia. Ponieważ zginęli ludzie. Nieanonimowe osoby mające duży wpływ na losy całego kraju, a nawet Europy. Ludzie, których nazwiska codziennie wymieniała cała Polska. Ludzie, do których zdążyliśmy się przyzwyczaić mimo iż nigdy nie poznaliśmy ich osobiście. Zginęli nasi rodacy, którzy wiele lat sprzeciwiali się okupacjom hitlerowskiej i radzieckiej. Zginęli ludzie, którzy robili coś nie tylko dla siebie, którzy "postawili sobie pomniki trwalsze niż ze spiżu". Zginęli czyiś rodzice, dziadkowie, mężowie, żony, dzieci. Zginęli ludzie.
W takich chwilach zastanówmy się nad tym jak traktujemy ludzi w naszych komentarzach, w jaki sposób myślimy i mówimy o innych i czy z szacunkiem podchodzimy do osoby ludzkiej za jej życia.
Wstydzę się. Jest mi naprawdę głupio.
Obyśmy zawsze starali się pamiętać o tym, że każdy człowiek zasługuje na szacunek, a nie na obelgi. Niech nagła śmierć tych ludzi nie pójdzie na marne.