oj tam oj tam

No więc tak jak mówiłam. Okolo godziny 22 wybrałam sie do teoretycznie do Marysi a praktycznie do Jagi :D Maria przyszła i siedzimy u niej. Było smiesznie, oj tam oj tam i te sprawy, aczkolwiek wkurzała mnie jedna osoba ale mniejsza z tym.. ;D dzwonienie .. "halo wio***** mam twoje zdjecia to groźba. heloł. czyżby praktyki u wojciecha? ": D albo :
-halo?

- no czesc

-kto mówi?

-picza

-a no super ;d

itp itd. góru , maciuś, wolf haha ;] maasa . potem przebralysmy sie cos koło 02:00 i goł cpn city ;d kurde jakieś pedzie tam siedziały i pokazywali rózne brzydkie gesty i potem za nami leźli a ja ofcourse histeria i pod bloki .. nastepnie nawrociłysmy i pojechałyśmy spowrotem  i jagoda oznajmila ze złamała noge .. (oj tam oj tam) ale ciul, jedziemy dalej ;d  jade jade prawie co nie glebłam bo nie mogłam wjechac na kraweznik , jade jade wpierdziel w płot ałaa;|  ale ok jedziemy i ktos sie drze : światła wam zgasły.. to znów zapierdziel ale potem juz w miare spokojnie. woriclysmy grzecznie do domu nie bede mowic po co haha  . i znow w trase . Czułam sie fatalnie blee po wpierdzieleniu ok. dziesięciu ciastek na raz myslalam ze puszcze pawia ale było okey. Poszłysmy  na DBR. i zaliczałysmy prawie wszystkie rowy, ogrodzenia itp poniewaz chowalysmy sie przed jadącymi autami haha. Najlepsze było to : szlysmy prawa strona ulicy , patrzymy. auto ! to spadamy na druga strone bo był rów zeby sie tam schowac, biegłam koło Marii , potknelam sie o jej noge, wyglebilam , a ona przefikołkowała przeze mnie , ale dobraa patrze tel mi wylecial biore teli  do rowu siup ;d  po prostu cudownie moje kolana cale we krwi :D:D i łokieć mały zadrap. ale ok pomyślalysmy że udamy sie na cpn, a tu czop za nami ... ale ok no coments. no i posiedzielismy i wracamy. W domu bylismy kolo 5. Połozyłysmy sie i wlączyłysmy tv kuzko ;d . potem nyny potem żarcie i nyny. Wstałyśmy o 10 , wymyśliłyśmy nowa piosenke o kurczaku i sie rozeszlysmy.......... bla bla bla.