Dziwne rzeczy się dzieją. Wczoraj wychodzę z siebie i staję obok. Dziś widzę go choć to wcale nie On. Bo znikł tak samo szybko jak się pojawił. Tylko to tak realistyczne, że aż straszne. Czasami naprawdę czuję się jakbym grała w jakimś filmie.No sny tez jak zawsze nie lepsze. Pola minowe, helikoptery, wojny, huragany i te sprawy ... codzienność.
"Pod niebem wiatr pogania los zatacza łuk" Mimo wszystko stara Coma = lepsza Coma (;
To teraz idę się naumieć z polskiego i geografii(jeżu kciuki jutro trzymać), kawa? cisza ja i czas.
Dobrej Nocy Kochani [;