Po wczorajszym spontanie już chyba nic mnie nie zaskoczy :) To był totalny nieogar, nawet jak dla mnie! Cieszyn zaliczony, ucieczka przed niebieskimi i strażą miejską też, nawet udało się nam rozbawić ponurych ochroniarzy ;d Ale wcale się im nie dziwie, na widok takiej szopki też bym miała taki ubaw :) Bo nie ma to jak sobie wymyślić zakaz wpuszczania chłopaków w spodenkach do clubu.. No ja was proszę;d Ale w naszym przypadku nie ma rzeczy niemożliwych, wszystko da się zrobić:) Tylko jakim kosztem haha :) Jak tylko o tym pomyśle, przypomnę sobie tą akcję przed wejściem to mam taką pompę, że o matko;p Ale przynajmniej Nas zapamiętają, chociaż nie wiem czy to jest aż tak dobra opcja dla nas, bo oczywiście wstydu takiego jak my to sobie chyba nikt tam nie zrobił :):) No, może ten pan co jak Indianin wyglądał haha :]
No nic, uciekam stąd, bo szkoda dnia. Bawcie się ładnie, udanego czwartku:)
Michel Telo & Leo Rodriguez - Bara Bara Bere Bere
Zdecydowanie nuta wczorajszego dnia!