Dzisiejszy dzień był wyjątkowo ciężki, rozpłakałam się i poszłam do kąpieli. Upiekłam też bułki żeby były na weekend, ale pewnie i tak będę musiała dorobić jakieś pieczywo. Cieszy mnie, że od jutra zapowiadają słońce. Od jutra tez pora wziąć się za działkę, bo tak naprawdę niewiele jest tam zrobione...Mam nadzieję, że w tym roku pójdzie lepiej. Marzy mi się mnóstwo ziół, warzyw i słoneczników. Trochę pewnie będę dawać E., bo to wariatka ziołowa.