nie zasnę tej nocy,nie jestem w stanie
najpierw niiiccc, później xpax. To niesamowite, godne podziwu i szacunku
nie,to jeszcze nie pora na następny krok
myślę o niej
myślę o Nim
myślę na temat dobra, uczynności, pomocy
pomagając mój mózg jest nastawiony samolubnie, z uśmiechem, radością, szczerością, otwartością, ze szczerą chęcią...
myślę o tym w związku z tzw. karmą
myślę o wierze w siebie
o ironio
myślę o tych, którzy widzą we mnie kogoś wartościowego, przed którymi się otwieram, chcę pomóc, regularnie się odzywają i są zainteresowani spotkaniem
myślę "dlaczego?"
myślę o odpowiedzialności za słowa i czyny, za porady których boję się udzielać bo w przypadku pomyłki jestem współodpowiedzialny
myślę o presji, która nade mną ciąży
myślę o umiejętności łączenia słów, a raczej sztuce
o wyrażaniu najgłębszego w najprostszych słowach i najkrótszej formie
mój oddech jest niespokojny po lekturze jedynego wpisu xpax'a, oczy zaczerwienione, policzki mokre
myślę, że się boję, że chciałbym być tchórzem i o tym dotyku na policzkach gdy
gdy się boję myślę, że jestem frajer
oczy nie przestają być czerwone, policzki mokre
myślę o samotności, nie tylko tej dosłownej, a może przede wszystkim nie tej
myślę o dzisiejszym dniu, który właśnie się rozpoczyna
czy będzie on moim dniem
czy będzie jak wszystkie poprzednie
czy w tym groteskowym świecie dam radę odrzucić to co złe i czego w gruncie rzeczy nie chcę
czy się wreszcie z Nim pogodzę, wrócę
dziś nie
jeśli nie dziś to kiedy? zdążę?
myślę o niej w perspektywie tego wszystkiego i nie wiem co mam o niej myśleć
biorę ze wszystkich religii i filozofii to co poznałem i uważam za słuszne i staram się wprowadzić w życie
Boże, wierzę że Ty jesteś! chociaż nie jestem pewien jak masz na imię
nie wiem tylko na jak długo wystarczy mi tej wiary
z jednej strony xpax, z drugiej cała reszta
to ciężkie
nie wiem co robić
już nie mogę tego pisać
apogeum
policzki wysychają
potrzebuję medytacji, wyciszenia w tej chwili
a po wszystkim jeszcze katar
myślę tylko o sobie
i pewnie za chwilę się będę tego wstydzić
boję się stracić anonimowość
wycieram oczy i nos