Po trzydziestu próbach różnych tricków i wariacji salt w tej scenerii po raz kolejny sprawdziła się zasada że sztuka tkwi w prostocie. Przynajmniej w tej focie ta zasada się sprawdziła (zresztą nie pierwszy raz). Można kombinować, robić salta, dziwne tricki i skoki, tymczasem zwykły one handed vault wygląda zdecydowanie przyjemniej na zdjęciu niż niejeden skomplikowany obrót w powietrzu. I dlatego czasem lubię właśnie wyskoczyć sobie sam i poeksperymentować ze strzelaniem fot. Nagrywając filmy szukamy fajnych przejść, trudnych tricków, ciekawych pozycji, dalekich skoków, myślimy jak tu skleić coś fajnego a w fotografii czasem wystarczy dosłownie przeskoczyć kawałek leżącego drzewa podpierając się jedną ręką. To właśnie lubię we Freerunning'u, że możemy trenować latami, katować najcięższe ewolucje a po latach w sporcie okazuje się, że jakiś bazowy element nadal jest na topie i wcale nie musi być taki nudny...
To zdjęcie dedykuje mojej mamie, która wygrała największą i najtrudniejsza walkę w swoim życiu i jestem z tego powodu bardzo dumny i super szczęśliwy! W życiu nie pomyślałbym, że to powiem ale cieszę się z każdego Twojego samodzielnego kroku i oddechu! Fajnie że jesteś mamo! <3 Chodź zostałaś przez życie "powalona na nogi", podobnie jak to drzewo, to dokonałaś niemożliwego i sprawiłaś że podniosłaś cały trzon, sklejając go z powrotem z konarem. Mam nadzieję, że wkrótce i Ty będziesz miała tyle siły by biec po swoje tak jak teraz robię to ja.. Choć wciąż moje wyczyny są niczym, w porównaniu do tego czego Ty dokonałaś. Ja tylko przeskakuje murki i drzewa...