to że człowiek się uśmiecha
nie znaczy że jest szczęśliwy.

Bo wszystko to iluzją jest i magią. I zdarza się raz na milion . `

Jeżeli wszystko ma mieć sens to dziś go w tym  odnalazłam.Może coraz mniej widzę szczerości,ale staram się zobaczyć twoje  zaangażowanie i moje które z czasem zaczyna niestety rosnąć.Na dziś dzień jestem na TAK.
tylko mi odpuść i zmień się.
Jutro już będzie inaczej

Serce zakuło mnie mocniej. Poczułam dreszcze na całym ciele i spocone dłonie. Jak zahipnotyzowana podniosłam się z łóżka i wolnym krokiem ruszyłam w stronę okna. Podniosłam roletę i łokciami oparłam się o parapet. Znów mi się śnił, znów o mnie walczył. Od ponad miesiąca nie pojawiał się we śnie, a teraz śnił mi sie drugi raz w przeciagu tygodnia. Nie rozumiem tych snów. Nie rozumiem siebie. Myślałam, ze juz mi nie zależy, że zapomniałam lecz te sny nie pozwalają mi odciać sie od jego obecności. Nie wiem kim jestem dla niego, ani kim on jest dla mnie. Ale gdy widzę jego twarz wszystko powraca.

Mam już dość uciekania przed samą sobą. Potykam się na własnych kłamstwach. Boję własnego odbicia w lustrze. Oszukuję samą siebie, że nadejdzie lepsze jutro, gdy tak naprawdę utknęłam w tym przerażającym wczoraj.

. .. to zajebiste uczucie, kiedy już ci nie zależy. Nie myślisz co robi w danej chwili czy o Tobie myśli.Chwile które kiedyś spędzałaś  pogrążając się w bezsensownych rozmyśleniach nagle mijają w głowie pozostaje pustka. Jedynym priorytetem jest świadomość, że jutro poniedziałek wracanie do ciągłej monotonii. Tak kocham to uczucie! Chociaż trwa tylko, przez chwilę.

Jestem inna. Dla Ciebie wyjątkowa, zaś dla niego nudna. Każdy inaczej o mnie powie. Zamiast szpilek wolę tramki.Zamiast tańczenia na dyskotece z ludźmi, których nie lubię, wolę posiedzieć sama w pokoju z książką . Zamiast godzinnych spotkań z nudnymi ludźmi wolę oglądać Plotkarę. Zamiast Frugo wolę Tymbark. Kocham chemię wbrew stereotypów. Nie lubię chodzić do szkoły, ale lubię naukę. Zadaję się z wieloma ludźmi, ale tylko niektórych dopuszczam bliżej. czasem bluźnię i jestem nerwowa. Maluję się i codziennie prostuję, ale tylko ze względu na niego. W domu i w szkole wszędzie jestem inna. Tak naprawdę to nigdy mnie nie poznasz.

A teraz kiedy mam już pewność, że Ci na mnie zależy. .. to zaczęłam sie bać! Tak po prostu. .. że mnie zostawisz, że wrócisz do niej, a ja zostane sama. że będziemy na siebie przelotnie patrzeć jak gdyby nigdy nic. .. a najorsza będzie matematyka - te 45 min przez które będe musiała spoglądac w twoje ciemne oczy, a ty nawet nie zauważysz jak bardzo mnie zraniłeś.

: "pokój ducha, abym umiała akceptować to, czego zmienić nie mogę, odwagę, bym mogła zmienić to, co zmienić mogę i mądrość, bym umiała odróżnić jedno od drugiego"

Może go nie kocham, tak to prawdopodobne, że tylko go lubię, ale ciągle o nim myślę, i zastanawiam się co robi, i jak się czuje, czy wszystko mu się udało, czy myśli o mnie tyle co ja o nim. Nie nie kocham go, ale zdecydowanie jest na dzień dzisiejszy najważniejszym mężczyzną w moim życiu.

Jeszcze do niedawna miałam ochotę walczyć, mimo wszystko. Ktoś bliski tak mi doradził. Lecz teraz widzę, że to mija się z celem. Bo kiedy ktoś po raz setny wbija nam nóż w serce to jesteśmy odporni na jakikolwiek ból ... Twardzi jak skała wraz z sercem jak lód. Ignorancja jest najpotężniejszym ciosem w policzek, ciosem dokonanym z największym rozmachem, celowym impetem, a przy tym uderzeniem najbardziej niezasłużonym.. Największą głupotą w miłości jest kochać kogoś kto ma Cię kompletnie w dupie. Szkoda marnować czasu na kogoś niedojrzałego do wyrażania prostych gestów: pocałunków, przytulania, mówienia słów w stylu 'kocham Cię moje Ty Słoneczko'.

I kiedy tak patrze w okno, leżąc na łóżku z nogami na ścianie i słuchawkami w uszach zastanawiam się czy choć przez jedną jedyną sekundę zatęskniłeś za moją obecnością, za moimi głupimi żartami i irracjonalnymi pomysłami, czy choć przez jeden, jedyny raz powiedziałeś szeptem "brakuje mi jej".

A ja nadal nie rozumiem, jak to jest, że komuś się podobasz, a nie macie o czym gadać. Przecież gdyby tak na prawdę było warto to znalazł by się ten głupi wspólny temat, te pół dnia przegadane o niczym, wspomnienia nie dające zasnąć i uczucie zdobycia czegoś więcej niż tylko przelotne spojrzenia.

Od dnia, kiedy zrozumiałam, że mi na Nim zależy mój umysł zaczął się zachowywać co najmniej dziwnie. Myśli, wypowiadane przeze mnie słowa,sny - wszystko skupiało się na Jego osobie. W głowie ciągle mam wspomnienia naszych pocałunków, rozmów. Im częściej o tym myślę, tym częściej łzy mi kapią po policzkach. Siada mi psychika .

często biorę do ręki garść tabletek, w drugiej trzymam wódkę. przyglądam się tym małym kapsułkom, i zastanawiam co byłby w stanie zrobić, gdybym wszystkie je połknęła. zastanawia mnie, czy w końcu dałyby mi ulgę - tę ulgę o której marzę od dawna, czy może zamknęłby mi oczy na zawsze, nie pozwalając już na jakiekolwiek cierpienie. i nagle przechodzi przeze mnie myśl : ' nigdy. nie masz prawa', bo przecież muszę żyć - musze żyć dla Nich, bo tylko ja trzymam ich przy życiu, i na dobrą sprawę tylko dla Nich tu jestem.