a na koniec...

A na koniec wakacji, pojadę nad morze i ktoś zrobi mi takie zdjęcie...

Mam nadzieję, że to będzie chłopak...

No właśnie...

Bardzo dużo czasu zajęło mi podjęcie decyzji czy tutaj jeszcze pisać...

Ale same wiecie jak jest.

Jest to miejsce, gdzie mogę napisać, co chcę i kiedy chcę i nie za bardzo obchodzi mnie czy ktoś to czyta i czy kogoś to interesuje...

Jak ktoś chce, to proszę...

Schudłam, opaliłam się i mam branie ;>

Pozdrawiam wszystkich chłopaków z plaży, którzy na mnie lecą...

Wystraczy być wysoką, mieć długie złote włosy i okulary raybany, nooo i  dobre cycki...

To wszystko...

A jeszcze jak umiesz trochę odbijać w siatkę...uuuu...to nawet ratownicy są Twoi...

Za to kocham facetów < pustaczki najsłodsze>

Jednakże jest jeden...Znam go, a raczej kojarzę od dawna, ale w życiu nie pomyślałabym, że jest tak wartościowym człowiekiem...Zaskoczył mnie kompletnie...SerioCodziennie mnie czymś zaskakuje

Mój przepis na odchudzanie:

Cały dzień na plaży odbijając piłkę, chodzenie po plaży, jesz tylko to co sobie weźmiesz...bo przecież szkoda kasy na coś z plażowych budek...Czyli nie jesz prawie nic przez cały dzień, a głodu nie czujesz, bo wokół  takieee przystojne obiekty...

I w jakieś 2 tyg. jedząc wszystko normlanie -2kg!

Pozdrawiam i życzę powodzenia głodującym...

A wczoraj przejechałam 40km na rowerze i jeszcze pływałam potem...prawie triathlon

Dzisiaj małe bieganko wieczorem, bo teraz za gorąco.

A teraz idę zjeść duży, tłusty obiad