Pora wstać. Pora sie obudzić.
Wracam na pbl. Dalej taka sama.
Nie usuwam tamtych wpisów. Wydają mi się śmieszne i dziecinne, ale zostawie je. Q przestrodze. O.
milcząc
zamykam wodospady moich ramion
bezsennie unosząc się ponad kurzem dróg
idę w przód
ja-nieidealna
a każdy mój ruch sprawia ból
obsesją
otulam zmarznięte ciało
łykiem czystej paranoi zwilże
zeschnięte wargi
jestem mgła i wiatrem
na fali
jestem nie motylem
lecz trzmielem
zachłyśniętym życiem
aż do braku tchu
Poetycko się zrobiło.
Milczę.