3. Marcello :3

Najcudowniejszy <3

Dzisiaj o 16 pojechałam z babcią na rowerkach do stajni, bo chciała zobaczyć tego pana u góry ;)

Razem zrobiłyśmy ponad 8 kilometrów, z domu do stajni i ze stajni do domu :)

Przyjechałam a tam była taka dzieciarnia ;o

Córka takiego, jednego pana co ma u nas konia, przyprowadziła swoje koleżanki, żeby pokazać im swojego rumaka a właściwie to taty.. xd

Te dzieciaki były okropne po prostu, chodziły, biegały i przy tym robiły bardzo dużo hałasu.. -.-

Poszłam od razu do stajni, zobaczyć czy Marcello jest w boksie czy na padoku.

Jednak się padokował, wziełam smakołyki i marchew, no i ruszyłam na padok, zawołałam a ten tak ładnie zarżał i przygalopował do Mnie *.* <3

Dowiedziałam się nie fajnej rzeczy a mianowicie, że rudy wczoraj znowu zwalił jedną osobe z grzbietu, nie zadowoliło mnie to.

Właścicielka stajni powiedziała, że najprawdopodniej Marcello wyjedzie do jakiejś kliniki, nie wiem o co im chodzi z tą kliniką, twierdzą, że ma coś z kopytami lub kręgosłupem, bo wcześniej był bardzo spokojnym, łagodnym koniem i nie zwalał ludzi od tak..

Nie wiem co o tym wszystkim myśleć, na razie mogę pożegnać się z jazdą konną na długo, bo nie mają dla Mnie już, żadnego spokojnego konia, także tego..

Wyczyściłam rudemu boks, rozrzuciłam słomę, dałam siana, dałam jedzenie od Happy Horse i poszłam pobawić się z Gaworem na padoku, kocham tego konia <3

Jak czyściłam boks rudego, to właścicielka sprowadziła go z padoku i przywiązała. Moja babcia wyszła ze stajni i powiedziała, że Marcello się odwiązał, a teraz sobie chodzi, ja zostawiłam wszystko no i pobiegłam go łapać, na szczęście, że jak Mnie zobaczył to się zatrzymał, dzięki bogu żadnemu dziecku nic się nie stało, bo biegały koło rudego, strasznie krzycząc przy tym.. Nie ma to jak odpowiedzialni rodzice.. -__-

Na koniec przyszła Natalie, no i sprowadziłyśmy wszystkie konie do stajni.. :)

Gdy wszystko było zrobione, pojechałam do domu, w stajni byłam 3 godz. padam na ryj, ze zmęczenia..

DOBRANOC :)

(Znowu się rozpisałam, choziaż tego nie planowałam, no nic, miłego czytania ! ;))