pomiędzy Kortowiadą a wakacjami się znajduję w tym ulubionym studenta czasie! sesja.
dni bywają upalnie słoneczne albo przeraźliwie pochmurnodeszczowe, tak jak mój nastrój. jeszcze chyba nie popadłam w depresję, chociaż czasami mam wrażenie że jestem blisko :P
ale jedzenie i przyjaźnie nastawieni ludzie sprawiają że trzymam się w jednym kawałku dzień po dniu.