idąc w ślady Karolajny i Kiełkowskiego-
tak było rok temu ^^w tym roku inaczej.
bo bez Andzi i Ludki [Ludka? who are you?
;o]z innnnnnym facetem [tak, to dobre określenie
;p]
z mniejszymi ilościami alkoholu...
tylko jedno jest wspólne- Martek i Waldyna
^^i Ola inna, ale to nieważne.
zamierzam iść do 4j, i bawić się wyśmienicie, tak też w zamiarze ma Madziula, Karolajna, Martynka, Iwonka, ...
więc jak ma nie być pozytywnie?
za 5 dni studniówka.
ba!
nawet za 4!
:)właśnie w tej chwili zaczyna się cudowny tydzień błogiego oczekiwania, na które czekałam tyle lat.
ach ta starość [nie radość... młodość nie wieczność?
:)]
bez podsumowań roku 2oo7, za dużo się w nim działo.
ktoś mi kiedyś zadał mądre pytanie...
czy nie zauważyłaś, że od 18tych urodzin czas biegnie szybciej?a jakże, zauważyłam. poznałam tyle nowych ludzi, że czasem musze marszczyć czoło. by przypomnieć sobie ich imiona.
przeżyłam tyle fascynujących chwil [Wisłą, Chudów, prawo jazdy....i
w i n t e r r e g g a e !]...
i doznałam tylu sprzecznych uczuć, że nic tylko wydać książkę.
jeśli rok 2oo8 będzie tak samo stuknięty jak ten, który ma dzisiaj kres, to ja jestem za.
:)i ciii...
ale jeśli dobrze pójdzie, to za rok o tej porze będę studentką.
:)no nic.
czas podładować baterie w aparacie i kupić czampana.
taaaak...
:)do siego roku., kochani
:)ach.
i piosenka roku 2oo7...
Evanescence - Anywhere.
nieśmiertelne.
:)