rabiosy

Kocham to zdjęcie strasznie mocno:D z Zuziakowego komersu.

Piotrkowa koszulka z zajebiście mądrym napisem :D

P:rabiooooooooooooooooosa!

czyli "wściekła"

ale dałem

K:zrob soebi rozgrzewke zjeżdżając z górki rabioso, prooosze

P:dobra, będę dziś rabiosa

<lol2>

K:to do zoba!

wez kase

na wszelki

P:adios!

chyba FSZELKI

dobra

żarciłem

na wszelki?

co wszelki?

K:szelki!

jakbym byla rabiosa i głodna!

bo bedziesz zmuszony inaczej tylko patrzec jak jem

P:ahaaaa

nie doczytałem że mam kase wziąć

K:hahahaha idź juz łazko, ja czekam

LUBIĘ TO:D

Jednak chyba za bardzo miałam nadzieję na szczęście. A może jutro znów je zobaczę, usłyszę, poczuję? Prosiłam "nie rób nic głupiego, bo za szybko się przywiązuję!" i co? co teraz? Mam sobie w dupę wsadzić to przywiązanie? Czy jest coś innego? Coś o czym nie pomyślałam. Coś co Cię usprawiedliwia. Chciałabym. Tak cholernie bym chciała. Jebany horoskop. Mam motylki w brzuchu jak tylko sobie o Tobie zaczne myśleć. Robię to dzisiaj prawie non stop. Sklejam wszystko o czym mogłam zapomnieć do kupy i uświadamiam sobie coraz bardziej jak było mi wczoraj cudownie. Jestem idiotką. Bo nie potrafię powiedzieć wprost co czuję. Moge jedynie napisać to tutaj. Czarną czcionką. I tylko dlatego, że wiem, że i tak tego nie przeczytasz. To głupie. Mam zajebistą ochotę zaznaczyć to wszystko i wcisnąć backspace'a. Jednak nie zrobię tego. Bo może akurat to mi pomoże? Koniec. Enter. Poszło!