Już powoli żyję. Nie poszłam do szkoły, bo odsypiałam weekend, a matka nawet nic mi nie powiedziała na ten temat. A w szoku byłam. Bo zawsze mi truła dupe, a tym razem nic.
Wgl jest dziwnie. Nie wiem co o tym myśleć. Narazie chyba nic nie będę myśleć i zobaczę po prostu jak samo się ułoży. Chociaż nie powiem, bo w tej chwili jest bardzo pozytywnie. Chociaż z jednej strony czuję się trochę winna. Ale dobra, przecież już od dawna się psuło. Więc no... Zobaczymy jak to dalej się potoczy.