z Cycholkiem <3
Złotko, patrzyłaś na mnie słodko tak
A Twoje oczy to było moje okno na świat
A Twoje włosy wciąż mokną w mych snach
Choć to nie deszcz moich uczuć na nie pada, lecz grad
To przez złość i bezsilność, co mam zrobić z tym fantem?
Gdy Ty sama zgotowałaś mi to piekło jak Dante
Ja wierzyłem cały czas, podobno wiara czyni cuda
Byłem delikatny jak płatki róż na Twoich udach
Obrałem ten sam tor co Ty, chciałem Cię zamknąć w me sny, a potem zabrać stamtąd
Byś mówiła: "Jestem Twoja" jak Santor
I niedorzeczne myśli utop
Ty spadłaś mi na głowę jakbym się nazywał Newton
Nie mogę przestać myśleć o tym, chodzisz gdzie chcesz jak koty
W porównaniu z kobietami masz najlepszy fenotyp
Mogę dać Tobie wszystko i być Tobie tak bliskim
I chcę tylko Ciebie w zamian, bo to Ty jesteś tym wszystkim...
nadal kocham,wiesz?