photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 15 MARCA 2012

Ah, te bezsenne noce, kiedy w ciemnościach na wyciągnięcie dłoni dotykam swego lęku.


Boję się mówić. Zapomniałam, jak się mówi. Nie wiem, kim jestem, ale nie wiem też, kim oni są.


Być spadającą gwiazdą w czyichś marzeniach i spełniać każde życzenie.


Chcę wyjść poza siebie.


Chciałabym odciąż sobie język. Wtedy nie trzeba odpowiadać na pytania, tłumaczyć się, mówić tylu zbędnych słów, porozumiewać się.


Ciągle brakuje mi odwagi do życia lub samobójstwa.


Czas zatrzymał się w zniszczonym mózgu i tworzy fałszywą wizję prawdy.


Choruję na śmierć. W żyłach krąży lęk zamiast krwi.


Gubię się w moim lęku.


Hemigway napisał, że człowiek nie jest stworzony do klęski. A przecież i on popełnił samobójstwo..


Jestem szalona, Ale w tym szaleństwie jest niesamowita metoda, tóra trzema wszystko w całości.


Ludzie nie są przygotowani do przyjścia spełnionych marzeń.


Ma wspaniałe oczy bez źrenic. Szklane tafle, w której odbija się cała nędza ćpuna.


Mam na lewym ramieniu wypalone piętno. Piętno śmierci.


Milczenie jest najcięższą bronią.


My jesteśmy zapomnianym światem.


Nie ma ludzi niebezpiecznych dla otoczenia. To otoczenie jest niebezpieczne dla nich, oni się tylko bronią.


Czy istnieje skala bólu ? On wypełnia nas do granic wytrzymałości, a jednak go znosimy.


Niekiedy mam wrażenie, że przegrałam walkę o życie, chociaż żyję. Nie ma dla mnie ratunku, bo pozostało mi tylko poczucie bezsensownego trwania wśród żywych.


Niewiele rzeczy pamiętam, chociaż jeszcze i tak za dużo.


Pogubiłam się we wszystkim jak małe dziecko, nieświadome jeszcze tylu spraw.


Są podobno granice, których nie wolno przekraczać. Ja mam wrażenie, że przekroczyłam je wszystkie.


Są to strome schody do nieba, wąskie i bez oparcia. Możesz iść prosto w górę, nie oglądając się za siebie. Kiedy utracisz równowagę, zranisz się boleśnie lecąc w dół. I zaczynasz wędrować od nowa, jeżeli masz jeszcze siły. Nie możesz się zatrzymać  nie da się żyć ani ustać na żadnej krawędzi, trzeba kroczyć lub spaść. I tak do końca życia.


Skąd się bierze w człowieku tyle siły, kiedy wydaje się zupełnie przegrany, stracony, omotany tysiącami sprzeczności, nasłuchuje i wyłapuje jedną dźwięczna nutę, która go prowadzi w życie, trochę po omacku, lecz dobrą drogą.


To marzenia, które na kształt urojeń wypełniają moje życie.


Udoskonalić ciało i umysł. To takie realne. To takie namacalne.

 


Informacje o thomsson


Inni zdjęcia: ;) virgo123Z Klusią patkigdJa patkigdPati patkigd:) patkigdJa patkigd;) patkigdJa patkigdMiędzy drzewami patkigdJa patkigd