Przez cholerny przypadek trafilam na stare śmieci, które po latach okazały się być najlepszym miejscem wspomnień 

mój wirtualny pamiętnik mieści wszystkie miłości, setki imprez, dobrych ludzi , zostawiłam też ślad po sytuacjach z których dzisiaj mogę się tylko śmiać

ostatni wpis...Bunia odeszła zabierając ze sobą trochę mnie, trochę mamy, trochę taty, trochę siostry i tak naprawdę trochę trochę mnie to zmieniło

'dzisiejszy' Dzień Babci wykreślam z kalendarza dni ogwiazdkowanych 

no, a tak poza tym całym smutkiem i żalem Droga Szahiro (zakładając,, że i tak czytam to tylko ja i dedykuję ten wpis tylko sobie ) zaczełaś przygodę ze studiami, zaliczyłaś pierwsze praktyki, oddalilaś się od domu o kilka cm na mapie i poznalaś troche innej kultury, a żeby tak pieknie i wspaniale nie było chorujesz od ośmiu miesięcy i nikt nie potrafi ci pomóc, ale głowa do gory byc moze teraz juz jestes zdrowa i nadrabiasz wszystkie zaleglości żyjesz za ośmiu, bawisz się, szalejesz, uczysz i przedewszystkim kochasz z całego serca, tak jak kochalaś kiedy to pisałaś.. a teraz już zostawiam wpis niedokończony, bo właśnie idę kochać