44.

4.

nikt nie wie co będzie

za to wiadomo, że

prywatność w XXI wieku nie istnieje -

szklane domy, szklane oczy,

przezroczyste horyzonty i łzy rozbijające się o posadzkę;

palce ociekające krwią,

pokaleczone o papierową rzeczywistość;

martwe strzępy nieudanych projektów, co lądują w koszu;

pieniądze papier toaletowy.

brudny świt, ścieki, śmieci.

i wargi gryzę do krwi,

i ręce w pięści zaciskam aż krwawią.

wymiotuję całymi dniami tym mdłym, papierowym, szarym

światem ścierwem.

całym morzem ogłupiających reklam,

plastikowych ludzi, sztucznych uśmiechów.

topię się  w pozorach.

mordercza zabawa w berka i gramy w zielone kamień papier nożyce

wszystko może cię zranić, wszystko może cię zabić, nawet promienie słońca,

jesteś tylko człowiekiem, marnością.

i codziennie rano jesz swoje obrzydliwie puste konto

zaciągnąłeś pożyczkę do łóżka

na nowe życie, na lepsze spodnie

a teraz nie masz ani spodni, ani słońca

a twoje długi wyżerają ci mózg

jak denaturat

jak amfetamina

którą codziennie pakujesz do nosa

by już tyle nie czuć

i by móc biec

i by w tym biegu zapomnieć, że nawet jeśli będziesz biegł najszybciej jak potrafisz to i tak nic nie zmieni.

5.

cóż, włada mną zdrada, zdradziłam cię, ojczyzno, zdradziłam cię, boże, zdradziłam was, moi bracia ludzie, jestem czarownicą, jestem duchem, jestem chaosem, jestem objawieniem nicości, ostrokościstą wiedźmą, garścią puchu, grudką gliny pod paznokciami, trzymam w zaciśniętej dłoni podarty strzęp nieba, i mam druty w uszach, a moja głowa plątanina kabli i skłębionych liter, przesiąknięta kerouackiem jak mokra gąbka.

lecz moi przyjaciele potrafią rozpraszać mrok niczym mistyczni prorocy pełni niewyjaśnionego blasku,

i nie bolą mnie już tamte rany wydrapane jego brudnymi palcami,

i nie krwawią już te dziury w plecach, lecz wciąż nie ma tam miejsca na kolejne.

i najważniejsze, że żaden wiatr nie jest w stanie poruszyć mnie tak, jak neurotyczna wrażliwość liści spadających pod moje bose stopy.

http://www.youtube.com/watch?v=yPx20_89pEQ&feature=g-high-rec