przed chwilą zjadłam śniadanko , ale strasznie mało bo muszę dbać o linie. podczas mojego pobytu w Atlancie mama i przyjaciele mówili mi ,że schudłam i pytali się czy wszystko okej , a ja od razu powiedziałam ,żeby się nie martwili. po prostu teraz bardzo dużo tańczę i biegam i moja sylwetka się kształtuję. omijam trochę jedzenie , ale w pełni nad tym panuję. dobra dosyć o jedzeniu. o 16 mają wylądować chłopcy , więc pojadę odebrać ich z lotniska , gdyż Colin będzie w pracy. później pojedziemy do nich do hotelu i udamy się na spacer. trochę zdążyłam już poznać Nowy Jork , więc pokażę im moich ulubionych miejsc. mam nadzieję ,że pokochają je tak samo jak ja.
wczoraj dosyć długo rozmawiałam z Ricky i Van i jeny tak strasznie za nimi tęsknie. teraz dużo się dzieje w Atlancie i chciałabym tam z nimi być. nie wiem kiedy teraz się zobaczymy , bo muszę czekać na telefon od Monic co do moich zdjęć , a Carly wyjechała na 2 tyg do Grecji , do tego mam teraz dużo treningów i nie wiem jak to będzie ,ale jak tylko będę miała okazje to od razu się tam pojawię , może jakaś mała niespodzianka.
od autorki :
nudnoooo
życie Ricky - klik
Inni zdjęcia: Detal acegMonday quenPani Kos em0523Pliszka em0523Nutria em0523... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Zimorodki, rodzinnie em0523