wróciałam.
to co robie, to jakaś jedna, wielka porażka.
muszę się pozbierać, ogarnąć i zacząć wszystko od nowa.
mam już tego dość.
muszę skończyć z tymi codziennymi 'napadami', nad którymi już w ogóle nie panuję.
koniec.
tym razem naprawdę się nie poddam, nie chcę i nie mogę!
będzie dobrze, musi być.
z Wami jest mi łatwiej, naprawdę. ;)