Weszłam dziś na wagę i....
waga okazała się wyrozumiała, bo nie miała mi za złe tego mleka sojowego ;d
65.5
dzisiaj na 9, miałabym na 10, ale idę napisać te nieszczęscne układy równań.
w sobote wypadają mi urodziny kuzyna.
w sumie ten kuzyn to troszkę jak młodszy braciszek, mój ulubiony kuzn ;d
kończy chyba...4 lata...a może 5? hah no nie ważne
ważne, że będzie tam tona żarcia, słodki tort urodzinowy i na pewno będą mnie namawiać, żebym zjadła
ale ja nie mogę zjeść....
w poniedziałek umówiłam się na basen, a po basenie na łyżwy
uwielbiam jeździć na łyżwach.
Trzymajcie się :*
BILANS:
ś: deska + kubek herbaty LINEA
o: dwa jajka na twardo
k: mały jogurt naturalny + herbata z cytryną