Brat dzisiaj idzie na studniówke, więc wieczoram będę sama. Jakoś polubiłam mieszkać z nim.
Chociaż to wcale nie wpływa dobrze na moją dietę.
Dzisiaj jadę do schroniska dla zwierząt, zapisuję się na wolontariat.
Za to, że pozmywałam naczynia i ogólnie ogarnęłam kuchnie, brat zapłacił mi 20 zł.
Zawsze coś ;d
Ze znajomymi umówiłam się do pierogarni, ale jeszcze nie ustaliliśmy terminu.
Jak na razie pozmywałam tylko naczynia, lecę zaraz ogarniać kuchnię;p
Ten kolega co go nie lubię, poszedł wczoraj jakoś o 01:30
już leżałam w łóżku i słyszałam jak wychodzi.
Znowu to zrobił. Znowu zwrócił się do mnie jak do debila.
'(...) i robisz tak, rozumiesz? ale na pewno już zrozumiałaś?' nie kurwa, jestem upośledzona i nie zrozumiałam.
Spadł grad. Na ziemi leżą kuleczki, w sumie fajnie to wygląda ;p
BILANS:
ś: otręby gotowane na mleku 0.5%
2ś: czekoladki
reszty nie wiem, uzupełinie.