Chora, 3 dzień w domu =/ z kim? z mamą...
hmm, nie wiem czy to lepiej czy gorzej, przecież to co zjem zależy tylko ode mnie.
Dam radę, stop słodyczom i innym gównom,
na obiad mam gotowanego kurczka, więc będzie chyba dobrze.
Waga licho, ale plan sie realizuje.
Narazie 49,4. Do poniedziałku obowiązkowo 49.
A potem 2 tygodnie i moje strare dobre 47 <3
już nie mogę się doczekać, aż stanę na wagę i zobaczę te dwie magiczne cyfry :]
obecne BMI: 17,5
najmniejsze w życiu: 15,2 (wakacje 2010...hmm do zobaczenia w wakacje 2011 :P pocieśniemy!!!)
Powodzenia kochane, DAMY RADĘ!
i dziękuję za komentarze, dajecie mi ogromną siłę :]