Jak pisalam w poprzednim wpisiez wagi 52 zrobilo sie 55 mimo cwiczen i jako takiej diety w ciagu 10 dni... Ale dzisiaj juz bylo 53,5 wiec musiala mi sie woda zatrzymac albo cos. Musze sie przestac przejmowac waga... Dzisiaj mama do mnie zadzwonila i powiedziala mi, ze najwazniejsze zebym jadla, nie glodzila sie, zebym dbala o swoje zdrowie, bo na tym jej najbardziej zalezy, kochana... :) Ale ze swoja psychika ne potrafie wygrac, bo caly czas w glowie siedzi mi mysl, ze jak przytyje to ludzie przestana mnie akceptowac, rodzina kochac... Tak wiem, to jest nienormalne...
Wlasnie zrobilam sernik z truskawkami i ciasteczkami oreo dla siostry
Szkoda,ze go nie zjem XD
s: ryz brazowy z jagodami i malinami + troszke mleka sojowego
2s: razowa kanapka z szynka z kurczaka i warzywami
po treningu: pol shake proteinowego
O: ryz z kurczakiem w sosie slodko-kwasnym
K: razowa kanapka z warzywami + pol shake proteinowego z mlekiem sojowym
=ok. 1300?
Aktywnosc :
10 minut na bezni pod gorke
cwiczenia na biceps
=ok 1,5h
tydzien bez slodyczy