Wczoraj nie mialam czasu nic napisac, ale dzisiaj jestem Ciagle zastanawiam sie czy nie zaczne tyc, jak wczesniej jadlam 1200 kcal, ale cwiczylam jakies 30 min lekkich cwiczen , a teraz jakies 1700kcal i 2 godziny ciezkiej pracy na silowni. Myslicie, ze to nie za duzy przeskok? eh,sama nie wiem, mam juz dosc myslenia o tym. Od maja zeszlego roku caly czas jestem w tym calym odchudzaniu, czemu niektore dziewczyny maja piekna figure, a nie musza robic kompletnie nic? To niesprawiedliwe :((
wczoraj:
s: owsianka na wodzie+ananas
po treningu: odzywka bialkowa (smak cream with biscuits)
IIs: kanapka z kurczakiem i warzywami
Obiadokolacja : 1 drink + 2lampki wina XD
+isotonic w trakcie treningu
Aktywnosc:
cwiczenia na klatke piersiowa (obciazenie)
przysiady(obciazenie)
15 min spinning na rowerku
7min bieznia
rozciaganie
=2h
dzis:
s:bulka z kurczakiem i warzywami
po tr: odzywka bialkowa, isotonic
2s: malutka activia+troszke ananasa i truskawek, szklanka mleka sojowego
O: gulasz z wolowiny, ziemniaki, salatka
K:szklanka mleka sojowego, malutka activia+kilka ruskawek
Aktywnosc :
cwiczenia na barki (obciazenie)
przysiady z obciazeniem
10 min spinning na rowerku
5 min bieznia
=2h