Jestem z siebie częściowo zadowolona :) Od 16 nie jadłam nic, czyli git. Gorzej znów z treningiem. Mel na brzuch zrobiłam, ale z 3 przerwami, ciagle mi ktos przeszkadzal i musialam przerywac. A jak zaczelam robic tyłek, to mi padla bateria, wiec zrobiłam każde ćwiczenie po 20 razy. Myslicie, że wystarczy?
I wiem juz, czemu nie mam kondycji.
Więcej nie pale, obiecuje, chyba ze jakas impreza :)
THE ONLY BAD WORKOUT IS THE ONE THAT DIDN'T HAPPEN
bardzo mądre, wlasnie znalazlam na tumblrze :) ważne że wgl troche ćwicze :(
dobranoc myszki ;*