DZIEWCZYNY NIE WIEM CO SIE DZIEJE, NIE DAJE RADY, PO PROSTU COŚ ZACZYNA SIĘ SYPAĆ :/
Nie to, że się obżeram czy coś, bo pod względem diety jest dobrze, nawet mnie nie ciągnie szczególnie do słodyczy.
Ale jeśli chodzi o ćwiczenia... to katastrofa. I nie to, że nie chce mi sie ruszyć dupy, bo zaczynam je robić. Ale musze płakac na macie, nie mam siły ich kończyć, po prostu nie mam siły! Nie moge dokonczyc żadnego ćwiczenia z Mel bo nie daje rady! I do tego łapią mnie jakieś skurcze łydek, ud, wszystkiego. Chce ćwiczyć noo, ale nie mam siły, tak bardzo nie mam siły ;((
Boje się, juz długo nie pociągne, że strace to co wypracowałam... Naprawde dobrze mi szło, a teraz czuje się znów taka slaba...
Powtarzam Wam wszystkim zebyście ruszaly tyłki i ćwiczyły, żebyście się nie poddawały, żebyście byly silne, a sama co? Sama nie moge porządnie nas sobą popracować...
Zrobiłam Mel B na brzuch i tyłek, ale nie czuje żadnej satysfakcji, nawet nie zrobiłam tego na 100%
Zaraz ide zrobić chociaż po 50 brzuszków i przysiadów, mało, ale więcej pewnie i tak nie dam rady bo jestem słaba -.-
NIE CHCE BYĆ SŁABA, NIE CHCE PRZESTAWAĆ :C