Witam po ponad półtorarocznej przerwie.
Nadal jestem z 'panem B'. Studiuję. W Poznaniu. Mieszkam z nim w kawalerce. Jestem szczęśliwa. Do pełni szczęścia brakuje upragnionego płaskiego brzucha i szczupłych ud. Jak zwykle :P A więc po wielu próbach diet itp. stwierdziłam, że najlepiej i najskuteczniej odchudzało mi się z wami <3 Od dziś zaczynam na dobre, choć pilnowałam się od początku roku. Moja waga szwankuje i często zawyża, lub jest po prostu niedokładna, ale powiedzmy, że waże trochę ponad 60kg. Będę ważyć się zjeżdżając do domu.
Dziś rozpoczęłam DETOX. Nie korzystając z żadnej konkretnej diety, bo nie lubie, jak ktoś mi mówi czego i ile mam zjeść. Najważniejsze to: dużo wody i herbaty, dieta z owoców i warzyw oraz orzechów i brak przetworzonej żywności (mięso, nabiał, pieczywo). Okazjonalnie ryż, soja, ciecierzyca. Nie chcę jeść nic ciężkiego, by właśnie nie czuć się ciężko. Chciałabym pozbyć się wszystkiego zalegajęcego w moim organizmie. Dziś wyglądało to tak:
7.01.
9:10 - jabłko - 50 kcal
11:00 - mleko migdałowe z chrupkami błonnikowymi (promocja w żabce-są pyszne, polecam); herbatka figura detox - 100 kcal
13:00 - mandarynka - 25 kcal
15:00 - mandarynka x2 - 50 kcal
17:05 - pół papryki, trochę kukurydzy z puszki - 80 kcal
20:00 - merchewki mini z przyprawami z piekarnika, 2 wafle ryżowe; herbtka figura detox - 120 kcal
= 425 kcal (wow, wyszło naprawdę mało, ale detox to detox :P)
+ 2l wody (pierwszy raz udało mi się to osiągnąć)
+ 2 tabletki figura extraslim
+ 4 dzień 30 day shred