HEJ PIĘKNE!
Zakupy mega udane, tylko szortów nie kupiłam :/ Dziś dzień mało dietowy, obiad był całkiem duży, rodzinny.
Chyba na tydzień znikam, mam zbyt wiele do ogarnięcia a w weekend jadę z moją kochaną klasą na maturalną popijawę na wieś niedaleko. A w środę prawdopodobnie przyjeżdża do mnie MÓJ! Stęskniona jestem strasznie... :(
Postaram się przynajniej utrzymać moją wagę. I oczywiście robić A6W dalej. Dziś dzień nr7. W weekend zrobię w sobotę przed wyjazdem, a potem normalnie wieczorem.
Trzymajcie kciuki za ten tydzień. Ja za was trzymam <3