Hej Kruszynki ;) Wczoraj czułam się fatalnie, nie miałam siły zwlec się z łóżka, nie wiem jak posprzątałam cały dom. Dzisiaj na szczęście jest już lepiej. Zjadłąm śniadanie, obejrzałam Wzgórza Hoolywood, a teraz pisze tutaj i pie zieloną herbatke.
Pogoda jest niesamowita jak na środek września, jest super, ale wieczorami można odczuć nadchodzącą jesień. Nie przepadam za zimnem ani deszczem, mam mniej energi i mogłabym spać całymi dniami, niesamowite ile potrafi dać człowiekowi kilka promieni słońca.
Ustaliłam sobie plan i mam zamiar się gotrzymać, żeby choć trochę ograiczyć haos. Dzisiaj jest oficjlny nowy początek ;)
1. Dieta skinny girl przez najbliższych 30 dni. ( Zważe się dnia ostatniego diety, nie wcześnie )
2. Ćwiczenia 1 h dziennie i min. 30 min spaceru z psem.
3. Idelany pożądek w domu i nauka.
Nie chce mi się rozpisywać więcej, pozostawie te 3 punky, żeby łatwiej się przystosować, niech to będą moje 3 kroki i koniec i dam rade, i będe kurwa chuda !
Bilans wieczorkiem.
DAY 1
PS. Poprzednie zdjęcie nie moje.