nie moje
ostatnio mało piszę, bo wstyd mi, że tyle jem.
a wczoraj zjadłam naprawdę sporo
bilans dzisiejszy:
ś: jajko, kawa
dś: ciastko
cholera, kiedy zjem coś rano to potem w ciągu dnia nie mogę przestać
przynajmniej mogę opracować metodę - jak nie jeść to od rana
mogę zaczynać dopiero po południu
i tak nie lubię jeść śniadań.
założyłam wczoraj ciasną sukienkę i sama się przeraziłam widząc jak opina wystające biodra i żebra
ale jak podjadłam, to tak chyba tego nie widać, wyglądałam jak szkielet
zawsze do tego dążyłam, ale serio, nie spodziewałam się tego więc trochę się przestraszyłam jak ja mogę tak wyglądać
jutro wybywam z mojego miasta na pare dni, mam nadzieję że chociaż chwilę odpocznę
chociaż wolałabym jechać z nim...