Czy to naprawdę się nie zmieni ? Czy w ich oczach zawsze zostanę 'zasranym gówniaczem' ? Szczerze to z czasem nie robi to na mnie wrażenia większego, ich ocinki, ale teraz w dieie, gdy potrzebuję pomocy, wsparcia..oni traktują mnie jak kogoś obcego. Wiem, że mnie nie kochają, że tylko idą na mnie pieniądze..ale przecież jestem mimo to ich córką, prawda ? Nie wiem ile jeszcze wytrzymam, skończą mnie psychicznie. W szkole było mnóstwo nauki, jutro mam 3 sprawdziany. Nic nie umiem, próbowałam ogarnąć histę..ale bez szans. Zaraz jeszcze poczytam parę lekcji i idę spać. Mam nadzieję, że odpiszę choć trochę, bo jak nie to nie będzie fajnie. Dieta idzie bardzo dobrze, zjadłam dzisiaj mało i zdrowo. Jestem z siebie zadowolona, jutro zjem mniej. Nie mogę się doczekać sobotniego ważenia.
Buziaczki i uściski.