wstałam o 13, ostatnio robię tak ciągle
zasypiam o trzeciej,
muszę to zmienić.
drugi tydzień siedzenia w domu,
mam już dość, lecz musze,
jutro, bądź w czwartek
powrócę do żywych.
nie mam wagi, będzie prawdopodobnie
jutro.
w końcu.
ciekawe ile ważę, pierwszy raz przetrwałam
prawie dwa tygodnie
bez zawalania,
jestem z siebie dumna.