Niby jest dobrze, ale jakoś tak dziwnie, pusto, brakuje kilku osób.
Mamy piątek, nie mam zbyt ambitnych planów oprócz przeczytania
do końca tego e-booka i takie tam dokończenie homework.
Ps. Te słowa były najmilsze, jakie od Ciebie usłyszałam, merci :*
Zastanawia mnie, czemu wszyscy, którzy latem grali w siatkę
sobie odpuścili, nie spotykają się wcale, obłęd.
Dajcie mi już ferie, jakieś wyjazdy, czy coś. :c
Dziękuję za poprawianie mi humoru! Love.
W razie jakichś pytań: