pora wrócić do pisania
emocji zbyt dużo jak na moja głowę
tyle wydarzeń, tyle zmian
a wszystko we mni tkwi
staram się to ukryć, bywa ciężko
smutki, uczucia i żale schowałem w środku
głeboko, by nikt ich nie wyciągnął
tyle tego jest, a ja to zgniotłem
i wyrzuciłem do metaforycznego kosza
i zamknąłem na klucz
nie ma przepisu na życie, a szkoda
może wtedy wiedziałbym, co mam robić
bo teraz stoję na rozstaju dróg
a mapy nie ma i nigdy nie było
skąd mam wiedzieć jaką drogę obrać
chce tylu rzeczy, a tak malo mogę
setki dylematów, tysiące możliwości
gdzie sens w tym wszystkim
czasami mam ochote uciec, schować się
odciąć od wszystkiego i nigdy nie pokazać
ale nie mogę tak, brakowało by mi wszytkiego
tak mam przynajmniej odrobinę tego
mych pragnień, marzeń, ale to mało
nie dostanę wszystkiego, mam tylko to
codzienność i jej problemy
mimo wszystko czasami mnie to cieszy
mam przynajmniej czym się zając
i nie bić się z myślami co chwila
nie wiele jest sensu w moich wewnętrznych wywodach
a i tak ich potrzebuję
choć staram się unikać
jestem jednym wielkim paradoksem