Chcę, żeby ktoś w końcu mnie pokochał.
Tak na prawdę.
Nie na chwilę.
Na dłużej.
Nie mówię na zawsze, bo "zawsze" nigdy się nie sprawdza.
Na dłuższą metę, dopóki stanę się nie do zniesienia.
Chcę być zaakceptowana i pokochana bezgranicznie, taką jaką właśnie jestem.
Bez fałszu.
Bez udawania.