Czasem mam tyle pomysłów co tu napisać. Co chciałabym z siebie wyrzucić. A gdy dziś już udało mi się siąść i włączyć to to pustka w głowie.
Chyba zmienię tu wystrój. Z twojego hm. Bardziej ognistego koloru na mój - wodny.
W skrócie: czekamy. Wiesz na co. Ty dostałeś pracę na dłużej. Jeszcze obrona przed Tobą. Ja mam pracę tymczasową i jestem z niej zadowolona. A od października znowu na studia.
Chciałam w te wakacje zacząć malować. Ale muszę się powstrzymać. Wadą posiadania wielu zainteresowań jest to, że ciężko podzielić czas między wszystkie. I któreś z zainteresowań cierpi. Obiecałam Ci sweter. I bardzo chciałabym go dla Ciebie zrobić. Kurcze, móc Cię zobaczyć we własnoręcznie zrobionym swetrze - właśnie sobie uświadamiam, że to by było coś. A tak? To dużo się na Ciebie gniewam ostatnio. Właściwie to nie wiem czemu. Działasz mi czasem tak bardzo na nerwy... Ale czemu? Czym? Nie umiem powiedzieć, bo sama nie wiem. Są dni, że mam w sobie tyle złości... Nigdy tyle nie miałam. Nie umiem sobie z tym radzić. Pewnie dlatego trochę wyładowuję się na Tobie. Choć ostatnio mi powiedziałeś, że nie zauważasz, bym się złościła. Ale nie wyładowuję się całkiem. Dużo próbuję w sobie zdusić. A to się chyba kumuluje. I jest jeszcze gorzej....
Do pracy dojeżdżam na rowerze. Na początku było ok. Teraz coraz ciężej mi jest. Dziwne. Chyba powinno być odwrotnie? Ale może to przez te wysokie temperatury.
Bardzo chciałabym się z Tobą zobaczyć. I pojechać na basen. Popluskać się w wodzie i trochę opalić. Odpocząć i spędzić trochę więcej czasu razem. Żebym mogła się trochę zrelaksować, odpocząć, pobyć przy Tobie. I uspokoić przede wszystkim. Nie gniewać się, nie złościć nie wiadomo o co.
B.
Użytkownik theskywalker
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.