Jeszcze nie dawno pisałam o tej niechęci towarzyszącej mi. Teraz naprawiona mam chęć na zbyt wiele. Zdumiewa mnie to jak dobrymi lekarzami jesteśmy. Opuszczone powieki, popielata twarz, uciekła jak choroba, która bała się twojego dotyku. Wiem, że nigdy nie zapomnimy o wszystkich rodzajach szcześcia i radości. Jesteśmy na to zbyt prawdziwi. Nigdy nie byłam niczego tak pewna, jak naszej przyszłości. Jeszcze tylko pogoda niech idzie nam na rękę! Byłam zakłopotona przez kwiatki i pszczółki, teraz pada miesiąc i nie jest lepiej. Obiecałam sobie, że nigdy nie będę taka jak wy. Gnuśne, tępę, pozbawione wszelkiej motywacji leniwce przesiadujące na kanapie.