zaczął padać deszcz, a ja nie chciałam niczego innego od tego by stanął czas.
słuchałam tylko ciszy i kropel uderzajacych o szyby auta.
wszystko było idealne, czułam się bezpiecznie, cisza mnie uspokaja.
i wszystko będzie dobrze, za tydzień będzie tak samo a może lepiej
nie potrafię, wyznać myśli. tłumiłam lekkie wzruszenie, gdy musiałam wracać do domu,
nie chciałam nie potrzebnych pożegnań, zawsze to było dla mnie kłopotliwe.
było wspaniale