Gdzieś na dnie, ciągle. Znajdziesz kiedyś sobie kogoś, kto będzie Ciebie słuchał dość długo i tak uważnie zapamiętywał Twoje słowa, tak ważne, tylko ważne dla niego. Nie jestem nikim ważnym teraz, za miesiąc czy za rok. Byłam ważna rok temu, może 11 miesięcy temu, może tylko 7. Liczby niby nic nie powinny znaczyć.
Nadal jesteśmy samotne, chociaż cierpimy coraz mocniej. Dziś padało mocniej niż w inne dni października, ale przecież listopad się już zaczął. Nie mam pojęcia o czasie. Co sie dzieje? Odtwarzam, powtarzam czynności po tysiące razy. Zaraz niektórzy WAŻNI jadą do Wrocławia, WAŻNI są najwspanialsi, powtarzają ze mną czynności, chyba aż za nadto. Kogoś polubiłam bardziej-ją, dziękuję. Jedź i wróć cało.
Ludzie znają Cię na tyle ile pozwolisz im się poznać. I może dla nich jesteś ideałem, tak na prawdę gdzieś w środku wstydzisz się tego, że żyjesz, że kiedyś uciekłaś od kolegi, że robisz rzeczy nieosiągalne.
Zimna Coca-Cola w puszce, Werter w ręce, kołdra na nogach, tylko wytrwać do kolejnych wakacji.
I śpiewaj tylko jedną piosenkę, bądź tą piosenką, czuj ją.
A Lanę kojarz tylko ze mną.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24