No i co z tego, ze skończylam 20 lat?
NIC.
Tylko tyle, że to był mój dzień i to byl najwspanialszy 30 kwietnia od wieków!
Z tego miejsca dziękuję Alex, która ze mną była, z którą obrabiałyśmy tyły Peanutowi i Hodgsonowi, zajadałysmy domową pizzę i w ogole było genialnie!
Cieszę się strasznie, że nie wyszło z "prawdziwą" przyjaciółką. Przekonałam się, że są ludzie, którym wystarczyu jedno słowo i już są.
;)
I te zdjęcia pana Bainesa, hihihih :D Drukarka wróciła do łask ^^ :D
A w sobotę kupuję kapelusz. :)