No cóż. Szczerze mówiąc, to chciałam napisać tylko kilka rzeczy.
Ostatnio stwierdziłam, że bardzo mnie wkurwia, jak inni ludzie przesadzają. Za bardzo się martwią, za bardzo się boją, nic poza tym. Po co marnować swoje nerwy? Po co się przejmować, zwłaszcza, gdy osoba, którą "rzekomo" zawiedliśmy sama się tym nie przemuje i radzi nam przystopować? Dać na wstrzymanie? Uspokoić się?
Nie histeryzujmy, nie gryźmy, nie bijmy, nie zabijajmy, nie płączmy kiedy nie ma takiej konkretnej potrzeby; kiedy to nic nie zmieni. Po co? Po to, żeby pokazać swoją słabość przed drugą osobą? To nie ma sensu.
W życiu trzeba być silnym. A słabości pokazywać w umiarze.
Nobody is perfect, prawda?
;)
to co napisałam powyzej też nie miało sensu. Sądzę, ze moje "durne" notki nie zmienią ludzi, któzy to przeczytają, bo jak wszyscy, ludzie wolą sobei nie zdawać sprawy z tego, że przesadzają.
;)
Inni zdjęcia: 1463 akcentova:) dorcia2700486 mzmzmzKrólewski. ezekh114Zamek w Malborku andrzej73Jezioro Pławniowice... halinamMoje małe marzenie bluebird112025.05.03 photographymagic... maxima24:) dorcia2700