Edward westchnął.
- Ranisz moje ego, Bello. Proszę cię o rękę, a ty myślisz, że to żart...
xD Brawo Bella! - jazda po męskim ego to najlepszy sport jaki kiedykolwiek wymyślono! ;D
Boże. Ale oni są popierdoleni. Śmieszni. Dziwni. Przesłodzeni. Co jedno, to bardziej. I Edek i Bells. Geez. Musze napisać do Meyer list z zażaleniem, że przesłodziła.
Mała Jane rządzi. Dosłownie.
*kończy Księżyc w Nowiu.*