Jak puste kłosy, z podniesioną głową Stoję rozkoszy próżen i dosytu... Dla obcych ludzi mam twarz jednakową, Ciszę błękitu. Ale przed Tobą głąb serca otworzę, Smutno mi, Boże
O sobie: "Potrzebuję kogoś kto pokaże mi
Rzeczy, w życiu, których ja nie widzę
Nie mogę zobaczyć rzeczy, które by mnie uszczęśliwiły
Muszę być ślepy
Zrób jakiś dowcip, a ja zacznę wzdychać
Ty będziesz się śmiał, a ja będę płakał
Nie mogę poczuć szczęścia
Nie mogę poczuć miłości - to jest nierealne"
"Uporczywie wpatruję się za okno na świat na zewnątrz,
zastanawiając się, czy Matka Ziemia przetrwa -
Mając nadzieję, że ludzkość przestanie ją wreszcie zniesławiać.
[...]
Twoją najwyższą siłą może być Bóg, albo Jezus Chrystus;
dla mnie to naprawdę nie ma większego znaczenia.
Bez jakiejkolwiek pomocy nie ma dla nas nadziei...
Żyję w fantastycznym śnie."